<description>&lt;div&gt;&lt;strong data-olk-copy-source="MessageBody"&gt;Z badań GUS wynika, że&lt;/strong&gt;&lt;strong&gt; niemal we wszystkich sektorach polskiej gospodarki więcej firm planuje zwalniać niż zatrudniać nowych pracowników. Nastroje psują się nawet w branży IT. „Upada mit związany z bezpieczeństwem pracy i wysokimi zarobkami informatyków. Sztuczna inteligencja z impetem wchodzi na rynek pracy" – w podcaście „Forbesa" Paweł Strawiński rozmawia z Krzysztofem Inglotem, ekspertem rynku pracy i prezesem Personnel Service&lt;/strong&gt;&lt;/div&gt; &lt;div&gt; &lt;/div&gt; &lt;div&gt;Zapowiedź tego, co może niebawem nastąpić na polskim rynku pracy, już dziś można dostrzec w niektórych danych.&lt;/div&gt; &lt;div&gt; &lt;/div&gt; &lt;div&gt;– Mamy pesymizm po stronie pracodawców i widać to już w postaci mniejszej liczby nowych zamówień. Na to nakłada się zjawisko, które nazywam ukrytymi zwolnieniami. To są takie zwolnienia niewidzialne, gdzie ludzi nie zwalniamy, a przesuwamy wewnątrz organizacji. Jednocześnie nie są tworzone nowe miejsca pracy. Na to ma wpływ wiele czynników, między innymi sztuczna inteligencja – mówi gość podcastu „Forbesa".&lt;/div&gt; &lt;div&gt; &lt;/div&gt; &lt;div&gt;Z tegorocznego badania Personnel Service, którego Inglot jest prezesem, wynika, że spadła liczba firm, które planują rekrutacje pracowników – do 16 proc. z 28 proc. przed rokiem. Równolegle wzrósł odsetek tych, które przewidują redukcje etatów. Zdaniem eksperta powoli przesuwamy się z rynku pracownika w stronę rynku pracodawcy.&lt;/div&gt; &lt;div&gt; &lt;/div&gt; &lt;div&gt;Decydujące mogą być najbliższe miesiące. Firmy będą obserwować, jak będzie się układać koniunktura – od tego będą zależeć ich dalsze ruchy.&lt;/div&gt; &lt;div&gt; &lt;/div&gt; &lt;div&gt;– Jeśli perspektywy na przyszły rok miałby się okazać pesymistyczne, a do tego mielibyśmy istotne zmiany związane z jeszcze głębszą ingerencją sztucznej inteligencji i robotyzacji, to większa fala zwolnień może się pojawić pod koniec tego roku. Wtedy moglibyśmy zaobserwować ruch na poziomie wskaźnika bezrobocia, który, jak przypomnę, dotychczas pozostaje stabilny – mówi Krzysztof Inglot.&lt;/div&gt; &lt;div&gt; &lt;/div&gt; &lt;div&gt;Niską stopę bezrobocia tłumaczy demografią. Mimo że ofert pracy ubywa, wskaźnik stoi w miejscu, bo coraz mniej młodych ludzi wychodzi na rynek pracy.&lt;/div&gt; &lt;div&gt; &lt;/div&gt; &lt;div&gt;Z ekspertem rozmawiamy także m.in. o roli Ukraińców na polskim rynku pracy, szybszym od oczekiwań rozwoju sztucznej inteligencji i zmianie modelu gospodarczego Polski, która nie jest już w stanie konkurować niskimi kosztami pracy.&lt;/div&gt;</description>

Podcast Forbes

Dziennikarze Forbes

Przez Polskę przetoczy się potężna fala zwolnień? „To się może wydarzyć pod koniec tego roku" #OnetAudio

JUN 26, 202515 MIN
Podcast Forbes

Przez Polskę przetoczy się potężna fala zwolnień? „To się może wydarzyć pod koniec tego roku" #OnetAudio

JUN 26, 202515 MIN

Description

Z badań GUS wynika, że niemal we wszystkich sektorach polskiej gospodarki więcej firm planuje zwalniać niż zatrudniać nowych pracowników. Nastroje psują się nawet w branży IT. „Upada mit związany z bezpieczeństwem pracy i wysokimi zarobkami informatyków. Sztuczna inteligencja z impetem wchodzi na rynek pracy" – w podcaście „Forbesa" Paweł Strawiński rozmawia z Krzysztofem Inglotem, ekspertem rynku pracy i prezesem Personnel Service Zapowiedź tego, co może niebawem nastąpić na polskim rynku pracy, już dziś można dostrzec w niektórych danych. – Mamy pesymizm po stronie pracodawców i widać to już w postaci mniejszej liczby nowych zamówień. Na to nakłada się zjawisko, które nazywam ukrytymi zwolnieniami. To są takie zwolnienia niewidzialne, gdzie ludzi nie zwalniamy, a przesuwamy wewnątrz organizacji. Jednocześnie nie są tworzone nowe miejsca pracy. Na to ma wpływ wiele czynników, między innymi sztuczna inteligencja – mówi gość podcastu „Forbesa". Z tegorocznego badania Personnel Service, którego Inglot jest prezesem, wynika, że spadła liczba firm, które planują rekrutacje pracowników – do 16 proc. z 28 proc. przed rokiem. Równolegle wzrósł odsetek tych, które przewidują redukcje etatów. Zdaniem eksperta powoli przesuwamy się z rynku pracownika w stronę rynku pracodawcy. Decydujące mogą być najbliższe miesiące. Firmy będą obserwować, jak będzie się układać koniunktura – od tego będą zależeć ich dalsze ruchy. – Jeśli perspektywy na przyszły rok miałby się okazać pesymistyczne, a do tego mielibyśmy istotne zmiany związane z jeszcze głębszą ingerencją sztucznej inteligencji i robotyzacji, to większa fala zwolnień może się pojawić pod koniec tego roku. Wtedy moglibyśmy zaobserwować ruch na poziomie wskaźnika bezrobocia, który, jak przypomnę, dotychczas pozostaje stabilny – mówi Krzysztof Inglot. Niską stopę bezrobocia tłumaczy demografią. Mimo że ofert pracy ubywa, wskaźnik stoi w miejscu, bo coraz mniej młodych ludzi wychodzi na rynek pracy. Z ekspertem rozmawiamy także m.in. o roli Ukraińców na polskim rynku pracy, szybszym od oczekiwań rozwoju sztucznej inteligencji i zmianie modelu gospodarczego Polski, która nie jest już w stanie konkurować niskimi kosztami pracy.