<p>W ostatnich dniach dochodziło do wymiany gróźb i ostrzeżeń między przywódcami Iranu i Izraela, a oba kraje zdawały się szykować do otwartej wojny. Nie jest to jednak pierwszy raz w niedawnej historii, gdy podobne groźby padają, zwykle jednak na groźbach i ostrzeżeniach się kończy, a rywale nie zderzają się otwarcie.</p>
<p>Dlaczego tak się dzieje? O to zapytałem Marcina Krzyżanowskiego, eksperta Warsaw Institute i Uniwersytetu Jagiellońskiego, który rzuca światło na potencjał militarny Iranu, często pomijany w relacjach zachodnich dziennikarzy, którzy chętnie jednocześnie opowiadają o zdolnościach bojowych i wyposażeniu izraelskich żołnierzy.</p>
<p>Która ze stron dysponuje lepszym sprzętem bojowym, a która potrafi lepiej wykorzystać to co wystawia na pole bitwy? Jakie są słabe i mocne strony sił zbrojnych obu krajów? Czy Izraelczycy rzeczywiście są tak bardzo doświadczeni w boju, jak sugerowałby medialny przekaz, czy może Irańczycy im dorównują lub wręcz ich deklasują?</p>
<p>Na te i wiele innych pytań odpowiada mój gość!</p>
<p>***</p>
<p><em>Jeśli uważasz moją pracę za wartościową, możesz ją wesprzeć stawiając mi wirtualną kawę na </em><a href="https://buycoffee.to/stosunkowobliskiwschod">buycoffee.to/stosunkowobliskiwschod</a><em> lub zdecydować się na stałe wsparcie na </em><a href="https://patronite.pl/stosunkowobliskiwschod">patronite.pl/stosunkowobliskiwschod</a></p>